sobota, 14 września 2013

Rozdział 4

W dziurawym kotle było tłoczno przywitaliśmy się z Tomem. Wyszliśmy na zatłoczoną ulicę.
-No dzieci myślę że lepiej będzie jak Hermiona, Fabiana i Annett pójdą razem i wy chłopcy ze mną.
Powiedziała Narcyza na co dziewczyny pokiwał głową, a chłopaki mieli skruszone miny ale się zgodzili.
-Skoro każdemu pasuje to spotkamy się w lodziarni o  14, myślę że z dążymy zrobić zakupy.
Rozeszli się dziewczyny poszły do księgarni Esy i Floresy a chłopcy z Cuzią do sklepu ze sprzętem do Quidditcha.

U dziewczyn :
-Dobra skoro mamy już podręczniki  to ruszamy po szaty.-Powiedziała Miona.
Wyszły z księgarni i natknęli się na Ginny, Rona i Harry'ego.
-Hej Miona.
Powiedziała Ruda i rzuciła się Hermionie na  szyje.
-Cześć, musimy pogadać. A tak a pro po to są Fabiana i Annett.-Powiedziała Dajana i przedstawiła dziewczyny.
-Harry
-Ginny
-Ron
Przedstawili się
-Miona mów nie trzymaj nas dłużej w niepewności.-paliła się ruda
-To może nie być dla was łatwe. Nie pochodzę z mugolskiej rodziny. Moimi rodzicami są Tom Marvolo Riddle i Dajana Eliza Riddle. -powiedziała Miona ze strachem.
-Miona nie martw się tym  my zawsze będziemy się z Tobą przyjaźnić.- powiedziała Ginny i rzuciła się przyjaciółce na szuję.
-MÓW ZA SIEBIE JA NIE MAM ZAMIARU SIĘ Z NIĄ DALEJ PRZYJAŹNIĆ. GINNY W TEJ CHWILI DO DOMU. -krzyknął w ściekły Ron
-NIE BĘDZIESZ MI WYBIERAŁ PRZYJACIÓŁ.- wykrzyknęła mu Ginny prosto w twarz.
-W takim razie nie masz po co wracać do domu.- Powiedział Ron. Te słowa bardzo wstrząsnęły Rudą. Ron wypowiedział zaklęcie przywołujące i wszystkie rzeczy Ginny sie zmaterializowały w wielkim kufrze przed nią. Małą rozpłakała się na dobre.
Harry nie wypowiedział ani słowa tylko się wpatrywał we wszystko z szokiem wymalowanym w oczach i na twarzy. Ron wziął Harry'ego za ramię i teleportował się z nim. Dziewczyny stały na środku ulicy pokątnej.
-Nie martw się Ginny wszystko będzie dobrze.- pocieszała  Miona Ginny.
-Nazywam się Fabiana Snape miło mi cię poznać Miona dużo wspominała o tobie.-przedstawiła się Fabiana i podała Ginny rekę
-J...ja Gin... Ginny wzajemnie.-odpowiedziała Ruda  jąkając się
-Annett Malfoy od razu mówię nie jestem taka jak mój kochany z idiociały samolubny nie inteligenty, dupkowaty....
Nie dane było jej skączyć jakże przyjemny opis Dracona. Bo przerwał jej  on sam we własnej osobie.
-Przystojny, szarmancki i pożądany przez cały Hogwart  Draco Malfoy.
-Nie właśnie nie. z kretyniały, bez mózg mój niestety brat Draco Malfoy. - zakończyła swoją wspaniała wypowiedź blondyna.
- Ty..... - chciał coś powiedzieć Smok ale przerwała mu Narcyza
-Dość. Przestańcie to się robi już strasznie irytujące.
-Ginny to jest mój brat Zachariasz możesz mówić na niego Szary. - przedstawiła  brata Miona.
-Szary to jest Ginny.-przedstawiła bratu Ginny.
-Ginny tą zadufaną w sobie fretkę już znasz, a to jest Blaise Zabini mów mu Diabeł wiem wiem znasz go, a Fretce jak chcesz to mów Smok.- powiedziała Miona i spojrzał się na Ginny porozumiewawczo i Ruda lekko się zarumieniła (o co chodziło dowiecie się póżniej przyp. at.).
-Ej! To było w 4 klasie.-Powiedział wściekły Malfoy bo tylko on Diabeł i Gryfonki wiedziały o co chodzi.
-Ale co jaka fretka??- dopytywała się siostra Smoka.
-No wiec to było tak......... -Miona opowiedziała pozostałym jak Malfoy był fretką. Na co wszyscy wybuchneli głosmym smiechem nawe Diabeł, Ruda i Hermiona, a Malfoy zrobił się czerwony bo nie chciał żeby ktokolwiek o tym wiedział.
-Dobra dzieciaki czas ruszać bo za 5 minut obiad. (była już 14:25 a obiad był o 14:30 przyp. at.) - wszyscy jak na zawołanie złapali się za ręcę i teleportowali się do Riddle Manor.

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wow jes nowy rozdział przepraszam że nie napisałam wcześniej ale za dużo nauki. Nie wiem kiedy bedzie kolejny rozdział.

CZARNA



2 komentarze:

  1. nawet fajne...
    czekam na następny rozdział, życze wenny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy rozdzialik :) Mam nadzieję, że wznowisz aktywność na blogu :)

    OdpowiedzUsuń