Rozdział 1
W pięknym białym domu z ogródkiem w którym rosły róże, fiołki,
gerbery i frezje siedziała na łóżku w jednym z pokoi piękna kasztanowo
włosa dziewczyna o czekoladowych oczach czytając książkę pt:
"Anioły i demony". Z dołu dobiegł ją głos matki:
-Mionka zejdź na kolację.
-Idę
Weszła do jadalni przy stole już siedziała
pani i pan Granger'owie zajęła miejsce na rogu stołu, nałożyła sobie na
talerz sałatkę warzywną i jajecznicę z pomidorkami do kubka nalała
sobie gorącej herbaty. Gdy skończyła posiłek odezwał się ojciec:
-Mionka jutro będziemy mieli gości po śniadaniu.
-A kto to będzie?-zapytała dziewczyna
-Dowiesz się jutro.
Tym razem odpowiedziała matka nastolatki. Poszła na górę wzięła piżamę
i poszła do łazienki.Po 30 minutach wyszła z łazienki i udała się do
swojego pokoju na piętrzę i położyła sie na łóżku z jedyną myślą kto
jutro przyjedzie do nich po śniadaniu, poleżała na łóżku jeszcze z parę
minut i oddała się w ramiona Morfeusza.
Następnego dnia wstała i podeszła do szafy wzięła z niej ubrania
i poszła do łazienki. Wyszła z łazienki po 20 minutach i skierowała się
do kuchni. Zrobiła sobie kanapki i herbata, usiadła przy stole i
zaczęła jeść. Po skończonym posiłku wstawiła brudne talerze do zmywarki
i poszła na górę. Zaszczycając rodziców jednym słowem "cześć".
Siedziała w swoim pokoju zastanawiając się kim mogą być goście.Usłyszała
z dołu głos matki:
-Córeczko chodź d nas musimy Ci coś powiedzieć.
Wyszła z pokoju z skierowała się do
salonu. Gdy weszła do pokoju zobaczyła dwoje ludzi siedzących na kanapie
na przeciwko jej rodziców.
-Dzień dobry.
Przywiała się kasztanowłosa.
-Córko musimy ci coś powiedzieć nie jesteśmy twoimi prawdziwymi rodzicami.
Oznajmił dziewczynie mężczyzna podający się za ojca przez 16 lat.
-Jak to?? Ja nic z tego nie rozumiem, może mi koś wytłumaczy o co tu chodzi co??!!
Powiedziała z szokowana dziewczyna.
-To może ja ci wyjaśnię prawdę.
Nazywam się Dajana Eliza Riddle a to mój mąż Tom Marvolo Riddle.
Jesteśmy twoimi prawdziwymi rodzicami, możesz mieć nam za złe że cię
oddaliśmy, ale nie mieliśmy innego wyjścia.
Zaczęła tłumaczyć córce Dajana.
-Zawsze jest jakieś wyjście.
Przerwała matce Hermiona.
-Proszę nie przerywaj mi. My nie
mieliśmy wyjścia. James Potter chciał cię zabić bo myślał, że będziesz
bardzo potężną i złą czrownicą, bardzo się w tym przekonaniu pomylił to
prawda jesteś potężną czarownicą ale nie złą. Twój ojciec też nie jest
zły. Tom i James zawsze między sobą toczyli wielkie rywalizację o to
który jest silniejszy i się okazało że Tom, Ta rzecz bardzo się nie
spodobała Potter'owi dlatego zaczął rozgadywać na nasz temat bardzo
złe rzeczy że zabijamy, maczamy palce w czarnej magi, mamy
śmierciożerców. Z jednym się zgodzę tak czytamy książki o czarnej magi
czasami coś zrobimy ale nigdy na ludziach nie wierzymy w przekonania na
temat czystości krwi.Oddaliśmy Cię bo baliśmy się że coś ci zrobią a w
tedy zaczęli nas atakować już czarami nie mieliśmy innego wyjścia nasi
przyjaciele walczyli z nami żeby zapewnić Ci bezpieczeństwo ale i tak
Cię oddaliśmy baliśmy się że coś Ci zrobią. teraz chcemy to naprawić
czy możesz z nami zamieszkać poznasz wszystkich i będziesz nareszcie w
domu w którym byłaś jak byłaś mała.
Opowiedziała tę historię pani Riddle.
Mionkę bardzo to zszokowało nigdy by się niespodziewała że rodzice jej
najlepszego przyjaciela chcieli ja zabić. Zebrała się w sobie wszystko
sobie przemyślała i odpowiedziała:
-Tak zamieszka z wami. Mogę mówić do was mamo i tato??
-No pewnie że tak.
Powiedział pan Riddle . Był to bardzo ładny męski głos.
-Kochanie możemy juz ruszać??
Zapytała mama Hermiony.
-Ale ja się nie spakowałam....
-Wszystkie rzeczy będziesz miała w swoim pokoju w Riddle Manor i wiele wiele nowych rzeczy. To możemy ruszać??
Oznajmila Dajana.
-Tak.
Powiedziała nastolatka. Pożegnała się
z ' rodzicami". We trójkę teleportowali się przed bramę prowadzącą do
Riddle Manor. W pewnej chwili odezwał się Tom
-Córko musimy ci powiedzieć jeszcze
jedną rzecz kochanie masz brata bliźniaka on jest już w domu i idzie w
tym roku z tobą do Hogwartu, on będzie miał przydział , a ty jak chcesz
to możesz przystąpić do wyboru domu jeszcze raz. Chcesz??
-Zawsze marzyłam żeby mieć rodzeństwo. Tak chce przystąpić jeszcze raz do przydziały. Idziemy ??
Powiedziała zadowolona Mionka i
weszli do posiadłości. Jej oczom ukazał się piękny duży dom z basenem i
ogródkiem w którym rosły najróżniejsze rodzaje kwiatów i drzewa które
dawały bardzo dużo cienia.Weszli przez duże brązowe drzwi jej oczom
ukazał się piękny hol w wazonach stały czerwone róże.
- Kochanie później zobaczysz resztę domu, a teraz chodź do twojego pokoju.
Powiedziała mama Mionki i
zaprowadziła ją na piętro.Weszli do pięknego bardzo dużego pokoju.
Ściany były w kolorze niebiesko-morelowym naprzeciwko drzwi stało wielki
łóżko z baldachimem, przy ścianie obok drzwi stała ogromna półka z
książkami ten fakt bardzo ucieszył Mionk, po drugiej stronie od drzwi
stał stolik szklany a na około były 4 fotele skórzane....Pierwsze drzwi
jakie Mionka otworzyła prowadziły do garderoby która wielkością
przypominała pokój. Kolejne Drzwi prowadziły do pięknej dużej łazienki
która była wyłożona niebieskimi kafelkami. Trzecie drzwi prowadziły na
balkon z którego był widok na ogród i basen.Mince od razu pokój bardzo
się spodobał.
-Kochanie ja już idę zaraz przyjdzie do Ciebie Twój brat ma na Imię Zachariasz.
Powiedziała matka i ucałowała córkę w policzek. Po 10 minutach ktoś zapukał do pokoju;
-Proszę.
Powiedziała Hermiona. Otworzyły się
drzwi a w nich stal piękny wysoki umięśniony brunet, a za nim dwie
dziewczyny jedna blondynka, a druga brunetka.Weszli do pokoju i usiedli
na przeciwko Miony na łożku.
-Cześć mam na imię Hermiona Dajana możecie mówić na mnie Miona, Hermi lub po prostu po imieniu, ty to pewnie jesteś Zachariasz??
Przywitała i przedstawiła się Hermi
(ma na drugie imię Dajana tak jak jej matka. przyp. at.) i wskazała
ręką na Zachariasza. Wszyscy oprócz Miony spojrzeli po sobie i
wypuścili powietrze z płuc.
-Tak mam na imię Zachariasz mów mi Szary jak chcesz. Miło mi cię poznać siostra.
Powiedział Szary i się uśmiechnął do Hermiony, ona się lekko zarumieniła i uśmiechnęła do brata.
-Ja nazywam się Fabiana Snape mam nadzieje że się za przyjaźnimy.
Powiedziała brunetka i przytuliła się do Miony, Która po lekkim szoku odwzajemniła uścisk. Co Snape ma córke?? Pomyślała kasztanowłosa.
-Ja nazywam się Annet Malfoy, tak jestem siostrą Draco, Idę w tym roku do Hogwartu tak jak Fab i Szary.
Powiedziała blondynka. Niebyła taka jak Draco czyli wredna, chamska....
-Też mam nadzieję że się za przyjaźnimy.
Powiedziała Miona Rozmawiali tak jeszcze z 7 godzin aż wybiła godzina 18 co oznaczało że za godzine kolacja.
-Dobra fajnie mam się gada ale brat my musimy się przygotować wiec możesz iść??.
Powiedziała Miona na co dziewczyny zaczęły się śmiać a Szary zrobił smutną minkę i wyszedł.
-No to dziewczyny ruszamy do mojej garderoby się wystroić.
Poszły każda wybrała dla siebie strój i poszły do łazienki zrobić fryz i się umalować.(Stroje Fabiana, Annet, Hermiona
) Gdy były już gotowe była godzina 19:05. 5 minut były spóźnione.
Wyszły spokoju i skierowały się do jadalni, Zeszły ze schodów i poszłu
korytarzem do jadalni w ciszy było słychać tylko stukot obcasów.
Otworzyły drzwi do jadalni i wszystkie pary oczu były utkwione w nie.
.....
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział skończony czekam na komentarze. Następny rozdział dodam w sobotę lub niedziele.
Czarna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz