sobota, 14 września 2013

Rozdział 4

W dziurawym kotle było tłoczno przywitaliśmy się z Tomem. Wyszliśmy na zatłoczoną ulicę.
-No dzieci myślę że lepiej będzie jak Hermiona, Fabiana i Annett pójdą razem i wy chłopcy ze mną.
Powiedziała Narcyza na co dziewczyny pokiwał głową, a chłopaki mieli skruszone miny ale się zgodzili.
-Skoro każdemu pasuje to spotkamy się w lodziarni o  14, myślę że z dążymy zrobić zakupy.
Rozeszli się dziewczyny poszły do księgarni Esy i Floresy a chłopcy z Cuzią do sklepu ze sprzętem do Quidditcha.

U dziewczyn :
-Dobra skoro mamy już podręczniki  to ruszamy po szaty.-Powiedziała Miona.
Wyszły z księgarni i natknęli się na Ginny, Rona i Harry'ego.
-Hej Miona.
Powiedziała Ruda i rzuciła się Hermionie na  szyje.
-Cześć, musimy pogadać. A tak a pro po to są Fabiana i Annett.-Powiedziała Dajana i przedstawiła dziewczyny.
-Harry
-Ginny
-Ron
Przedstawili się
-Miona mów nie trzymaj nas dłużej w niepewności.-paliła się ruda
-To może nie być dla was łatwe. Nie pochodzę z mugolskiej rodziny. Moimi rodzicami są Tom Marvolo Riddle i Dajana Eliza Riddle. -powiedziała Miona ze strachem.
-Miona nie martw się tym  my zawsze będziemy się z Tobą przyjaźnić.- powiedziała Ginny i rzuciła się przyjaciółce na szuję.
-MÓW ZA SIEBIE JA NIE MAM ZAMIARU SIĘ Z NIĄ DALEJ PRZYJAŹNIĆ. GINNY W TEJ CHWILI DO DOMU. -krzyknął w ściekły Ron
-NIE BĘDZIESZ MI WYBIERAŁ PRZYJACIÓŁ.- wykrzyknęła mu Ginny prosto w twarz.
-W takim razie nie masz po co wracać do domu.- Powiedział Ron. Te słowa bardzo wstrząsnęły Rudą. Ron wypowiedział zaklęcie przywołujące i wszystkie rzeczy Ginny sie zmaterializowały w wielkim kufrze przed nią. Małą rozpłakała się na dobre.
Harry nie wypowiedział ani słowa tylko się wpatrywał we wszystko z szokiem wymalowanym w oczach i na twarzy. Ron wziął Harry'ego za ramię i teleportował się z nim. Dziewczyny stały na środku ulicy pokątnej.
-Nie martw się Ginny wszystko będzie dobrze.- pocieszała  Miona Ginny.
-Nazywam się Fabiana Snape miło mi cię poznać Miona dużo wspominała o tobie.-przedstawiła się Fabiana i podała Ginny rekę
-J...ja Gin... Ginny wzajemnie.-odpowiedziała Ruda  jąkając się
-Annett Malfoy od razu mówię nie jestem taka jak mój kochany z idiociały samolubny nie inteligenty, dupkowaty....
Nie dane było jej skączyć jakże przyjemny opis Dracona. Bo przerwał jej  on sam we własnej osobie.
-Przystojny, szarmancki i pożądany przez cały Hogwart  Draco Malfoy.
-Nie właśnie nie. z kretyniały, bez mózg mój niestety brat Draco Malfoy. - zakończyła swoją wspaniała wypowiedź blondyna.
- Ty..... - chciał coś powiedzieć Smok ale przerwała mu Narcyza
-Dość. Przestańcie to się robi już strasznie irytujące.
-Ginny to jest mój brat Zachariasz możesz mówić na niego Szary. - przedstawiła  brata Miona.
-Szary to jest Ginny.-przedstawiła bratu Ginny.
-Ginny tą zadufaną w sobie fretkę już znasz, a to jest Blaise Zabini mów mu Diabeł wiem wiem znasz go, a Fretce jak chcesz to mów Smok.- powiedziała Miona i spojrzał się na Ginny porozumiewawczo i Ruda lekko się zarumieniła (o co chodziło dowiecie się póżniej przyp. at.).
-Ej! To było w 4 klasie.-Powiedział wściekły Malfoy bo tylko on Diabeł i Gryfonki wiedziały o co chodzi.
-Ale co jaka fretka??- dopytywała się siostra Smoka.
-No wiec to było tak......... -Miona opowiedziała pozostałym jak Malfoy był fretką. Na co wszyscy wybuchneli głosmym smiechem nawe Diabeł, Ruda i Hermiona, a Malfoy zrobił się czerwony bo nie chciał żeby ktokolwiek o tym wiedział.
-Dobra dzieciaki czas ruszać bo za 5 minut obiad. (była już 14:25 a obiad był o 14:30 przyp. at.) - wszyscy jak na zawołanie złapali się za ręcę i teleportowali się do Riddle Manor.

------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wow jes nowy rozdział przepraszam że nie napisałam wcześniej ale za dużo nauki. Nie wiem kiedy bedzie kolejny rozdział.

CZARNA



piątek, 6 września 2013

ZAWALIŁAM

PRZEPRASZAM ŻE NIE DODAŁAM NOWEGO ROZDZIAŁU ALE BRAK CZASU NAUKA BĘDZIE W PRZYSZŁYM TYGODNIU  BO RADY NIE DAJE JUŻ MAM 4 SPRAWDZIANY ZAPOWIEDZIANE Z TAMTEGO ROKU SZKOLNEGO DLA PRZYPOMNIENIA MOŻE W ŚRODĘ LUB WCZEŚNIEJ.

CZARNA

sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 3




 W jadalni byli tylko Malfoy'owie, Zabini, Snape'owie i Riddle'owie. Dajana bardzo się zdziwiła że z młodzieży byli tylko dziewczyny. Podeszłado rodziców i ucałowałam ich w policzki.
-Chłopaków nie ma to w takim razie zaczniemy bez nich. - Po słowach Voldemorta na stole pojawiło się jedzenie.
Śniadanie trwało już jakieś 10 minut gdy w biegli bardzo zdyszani chłopcy.
-No wreszcie jesteście.- Powiedziała matka Dracona i An.
-Przepraszamy. - powiedzieli chórem i usiedli przy stole.
Gdy wszyscy zjedli odezwał się Tom:
-Dzieci dziś pójdziecie na pokątną o 11, dobrze??
-Oki.- powiedzieliśmy
Wyszłyśmy z jadalni i skierowaliśmy się do mojego pokoju. Jestem ciekawa jak zareagują na to że jestem córką Czarnego Pana. Z tą myślą Hermiona doszła do pokoju.
-Ja idę się przeprać bo za pół godziny wychodzimy.- (Było dziś zimno) Miona weszła do garderoby wzięła ubrania i poszła do łazienki. Po dłuższej chwili wyszła, wyglądała super. Jeansy były bardzo obścisłe dzięki czemu podkreślały szczupłe i zgrabne nogi brunetki.
Gdy wyszła z łazienki wszyscy byli pod wrażeniem wygląd młodej Riddle. Draco prześwidrował Mionę wzrokiem musiał przyznać że bardzo wyładniała, już nie miała tej szopy na głowie teraz jej włosy były lekko falowane. Smok musiał przyznać że w padła mu w oko, ale nie przyznał się do tego przed sobą.
-Nie no miona wyglądasz super.- Powiedział Szary.
-Dzięki. - odpowiedziała lekko zarumieniona Miona. Dziewczyny też poszły się przebrać  bo były ubrane tylko w szorty i bluzki na ramiączka.
Po Hermi do łazienki weszła Fab też wyglądała ślicznie  w swoim stroju. Szary patrzył na nią  tak jakby się w niej zakochał (ale o tym dowiedzie si póżniej przy. at.). Annet też wyglądała ślicznie.
-Ok to idziemy.- powiedział Smok.
Zeszliśmy na dół na dole czekała na nas Narcyza Malfoy.
-To dzieciaki ruszamy, złapcie się za ręce.- powiedziała Cyzia
Złapaliśmy się za ręcę. I teleportowaliśmy się w dziurawym kotle.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miśki następna notka przepraszam że taka krótka. Następna będzie dłuższa. Może będzie w poniedziałek lub we wtorek.

CZARNA


SOWA

PRZEPRASZAM TERAZ WRÓCIŁAM OD BABCI ROZDZIAŁ BĘDZIE W PONIEDZIAŁEK LUB JESZCZE DZIŚ W NOCY.
WASZA
Czarna

piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 2

[Otworzyły drzwi do jadalni i wszystkie pary oczu były utkwione w nie. ..... ]

Wszyscy patrzyli w trzy dziewczyny w lekkim szoku każda wyglądała pięknie w swoim stroju. Pierwszy z szoku otrząsnął się Blaise Zabini :

-Jezu, wyglądacie super. A ty Granger co tu taj robisz??

-Ja......

Nie dane było dokończyć Dajanie, bo odezwał się Zachariasz.

-Siostra wyglądasz wspaniale, dziewczyny wy oczywiście też.

Podszedł do dziewczyn i ucałował każdą w policzek.

 -A ty jak zwykle się podlizujesz, my wiemy że wyglądamy  super bo to przecież my.
Powiedziała Fab i uśmiechnęła  się.
-Skoro już przyszłyście, to możemy zacząć, ale najpierw chciałbym przestawić moją córkę  Hermione Dajane Riddle.
Mówiąc to spojrzał się na dziewczyny a później  na osoby zgromadzone przy stole.
-Co to jest twoja córka, przecież to szlama.
Powiedziała oburzona Bellatrix. Ton spiorunował ją wzrokiem gdyby rzez jedno spojrzenie można było zabijać to Bella już by nie żyła.
-Tak to jest nasza córka. Odnaleźliśmy ją po 16 latach.
Tym razem odezwała się  matka bliźniaków.
-Możesz mnie nazywać jak chcesz wiesz gdzie ja to mam przeżyłam 5 lat w Hogwarcie i tam też mnie wyzywali od szlam to i przeżyje jak ty to powiesz .
Powiedziała z pogardą w głosie Hermiona.
-Może szacunek do mnie starsza jestem!!
Powiedziała prawie wykrzyczała te słowa Bella zbliżając się do dziewczyny.
-Na  szacunek to trzeba sobie zasłużyć.
Powiedziała Mionka. Bella była już blisko dziewczyny.
-DOŚĆ. NIKT NIE MA PRAWA OBRAŻAĆ MOJE DZIECI. A HERMIONA JUŻ NIE BĘDZIE W GRYFFINDORZE TYLKO W SLYTHERINIE.
Wrzasnął Marvolo.Nikt się nie odezwał już przez całą kolację, Hermiona zajęła miejsce obok rodziców. Po kolacji skierowała się do swojego pokoju  poszła do łazienki się umyć i przeprać w piżamę bo o 20:30 mały przyjść do niej dziewczyny na plotki. O 20:30 ktoś zapukał do drzwi Hermiona je otworzyła w drzzwiach stała Fab i Annet. Dziewczyny weszły do pokoju i zajęły miejsca na łóżku.
-Widziałyście jak wszyscy byli w szoku jak weszłyśmy do jadalni.
Piszczała zadowolona An.
-Tak ja to myślałam że szczęk z podłogi nie pozbierają.
Powiedziała Miona na co wszystkie wybuchły śmiechem. Rozmawiały jeszcze o Hogwarcie. Nagle do pokoju wpadli Szary, Diabeł i Smok.
-Cześć.
Powiedzieli wszyscy trzej.
-Cześć, co was tu sprowadza??
Zapytała Fab.
-Wy
Odpowiedział Diabeł. Dziewczyny tkwiły w rozmyślaniach co oni chcą. Nagle do Miony podszedł Blaise:
-No bo ja Hermiono chciałem cię yyyyy przeprosic za to jak odzywałem się do ciebie.
Wydukał z siebie Zabini.
-Spoko.
Powiedziała Miona i Diabeł przytulił się do Miony. Na ten widok każdy w padł w lekki szok a najbardziej Miona ale oddała uścisk.
-Dobra siadajcie przecież nie będziecie tak stać.
Powiedziała Hermiona i dziewczyny przesunęły się tak żeby zrobić miejsce chłopakom.
-Hermiono ja teżcięprzepraszamzatewszystkielatawybaczyszmi?
Powiedział na jednym wydechu Malfoy.
-Możesz to powtórzyć tylko wolniej.
Powiedziała Miona
-Hermiono ja też cię przepraszam za te wszystkie lata wybaczysz mi ??
Powtórzył Malfoy tylko tym razem wolniej.Hermiona była w szoku  jak to Malfoy ją przeprasza?
-Wybaczam Ci.
Powiedziała to Dajana po 2 minutach ciszy jaka zapanowała w pokoju po przeproszeniu Mionk przez Malfoy'a.
-Mam pomysł zagramy w butelkę na prawda i wyzwanie??
Zapytał brat bliźniak Hermiony.
-Tak.
Powiedzieli wszyscy chórem po za szarym.
-Ma ktoś butelkę?
Zapytała Fab.
-Już szukam.
Oznajmiła Miona i po 5 minutach szukania znalazła pustą butelkę po wodzie do picia.
-To ja pierwsza kręcę.
Powiedziała An i zakręciła. Wypadło na Diabła.
-A i nie można kłamać rzuciłem zaklęcie. Jak ktoś z kłamie  to pojawi się nad nim granatowa chmura i zacznie padać deszcz.
Oznajmił wszystkim Szary.
-Prawda czy wyzwanie?
Zapytała Diabła An.
-Prawda.
Powiedział Zabini.
-hmmm. Jesteś prawiczkiem??
Zapytała An z ironicznym uśmiechem na ustach takim samym jak Draco.
-Nie
Powiedział dumnie Diabeł  i zakręcił butelką wypadło na   Mionę.
-Prawda czy wyzwanie??
Zapytał  Zabini.
-Prawda
-Chodziłaś z Weasley'em??
Zapytał Brynet.
-Nie
Powiedziała Hermiona i zakręciła butelką. Bawili się tak jeszcze 2 godziny aż każdy oddał się w obięcia Morfeusza.
Rano pierwsza obudziła się Mionka . Leżała na malfo'u tak że stykali się prawie ustami. Fab spała z głową między nogami Zachariasza a Annet spała z głową na kolanach Diabła, A on z kolei leżał na klatce piersiowej Szarego. Hermiona podniosła się z Malfoy'a, musiała przyznać że był bardzo umięśnionym i przystojnym chłopakiem.  Brązowo włosa zabrała ubrania  i poszła do łazienki. Gdy wyszła siedział na łóżku Draco i przyglądał się jej. Musiał przyznać że bardzo wyładniała i zaczęła się ubierać tak że podkreslała jej atuty.
-Cześć wyspałeś się??
Zapytała Miona
-Tak a ty?? Wygodnie się spało na mnie??
Powiedział tleniony z pięknym uśmiechem na ustach którego Miona nigdy nie widziała.
-Bardzo wygodnie.
Zaczęli się budzić pozostali. Każdy poszedł do swojego pokoju się ubrać,a Miona pogrążyła się w lekturze o godzinie 9:50. Zeszła do jadalni na śniadanie......

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest drugi rozdział jest wcześniej. Czekam na wasze komentarze. Miśki kolejny rozdział będzie  29 lub 30 sierpnia bo w niedziele jadę do babci i nie będę miała dostępu do internetu. :)
Czarna




środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 1

    W pięknym białym domu z ogródkiem w którym rosły róże, fiołki, gerbery i frezje siedziała na łóżku w jednym z pokoi piękna kasztanowo włosa dziewczyna o czekoladowych oczach czytając książkę pt:            


"Anioły i demony". Z dołu dobiegł ją głos matki:

-Mionka zejdź na kolację.

-Idę

Weszła do jadalni przy stole już siedziała pani i pan Granger'owie zajęła miejsce na rogu stołu, nałożyła sobie na talerz sałatkę warzywną i jajecznicę z pomidorkami do kubka nalała sobie gorącej herbaty. Gdy skończyła posiłek odezwał się ojciec:

-Mionka jutro będziemy mieli gości po śniadaniu.

-A kto to będzie?-zapytała dziewczyna

-Dowiesz się jutro.

Tym razem odpowiedziała matka nastolatki. Poszła na górę  wzięła piżamę i poszła do łazienki.Po 30 minutach wyszła z łazienki i udała się do swojego pokoju na piętrzę i położyła sie na łóżku z jedyną myślą kto jutro przyjedzie do nich po śniadaniu, poleżała na łóżku jeszcze z parę minut i oddała się w ramiona Morfeusza.

Następnego dnia wstała i podeszła do szafy wzięła z niej ubrania i poszła do łazienki. Wyszła z łazienki po 20 minutach i skierowała się do kuchni. Zrobiła sobie kanapki i herbata, usiadła przy stole i zaczęła jeść. Po skończonym posiłku wstawiła brudne talerze do zmywarki  i poszła na górę. Zaszczycając rodziców jednym słowem "cześć". Siedziała w swoim pokoju zastanawiając się kim mogą być goście.Usłyszała z dołu głos matki:

-Córeczko chodź d nas musimy Ci coś powiedzieć.

Wyszła z pokoju z skierowała się do salonu. Gdy weszła do pokoju zobaczyła dwoje ludzi siedzących na kanapie na przeciwko jej rodziców.

-Dzień dobry.

Przywiała się kasztanowłosa.

-Córko musimy ci coś powiedzieć nie jesteśmy twoimi prawdziwymi rodzicami.

  Oznajmił dziewczynie mężczyzna podający się za ojca przez 16 lat.

-Jak to?? Ja nic z tego nie rozumiem, może mi koś wytłumaczy o co tu chodzi co??!!

Powiedziała z szokowana dziewczyna.

-To może ja ci wyjaśnię prawdę. Nazywam się Dajana Eliza Riddle a to mój mąż Tom Marvolo Riddle. Jesteśmy twoimi prawdziwymi rodzicami, możesz mieć nam za złe że cię oddaliśmy, ale nie mieliśmy innego wyjścia.

Zaczęła tłumaczyć córce Dajana.

-Zawsze jest jakieś wyjście.

Przerwała matce  Hermiona.

-Proszę nie przerywaj mi. My nie mieliśmy wyjścia. James Potter chciał cię zabić bo myślał, że będziesz bardzo potężną i złą czrownicą, bardzo się w tym przekonaniu pomylił to prawda jesteś potężną czarownicą ale nie złą. Twój ojciec też nie jest zły. Tom i James zawsze między sobą toczyli wielkie rywalizację o to który jest silniejszy i się okazało że Tom, Ta rzecz bardzo się nie spodobała Potter'owi  dlatego zaczął rozgadywać na  nasz temat bardzo złe rzeczy że zabijamy, maczamy palce w czarnej magi, mamy śmierciożerców. Z jednym się zgodzę tak czytamy książki o czarnej magi czasami coś zrobimy ale nigdy na ludziach nie wierzymy w przekonania na temat czystości krwi.Oddaliśmy Cię bo baliśmy się że coś ci zrobią  a w tedy zaczęli nas atakować już czarami nie mieliśmy innego wyjścia nasi przyjaciele walczyli z nami żeby zapewnić Ci bezpieczeństwo ale i  tak Cię  oddaliśmy baliśmy się że coś Ci zrobią. teraz chcemy to naprawić czy możesz z nami zamieszkać poznasz wszystkich i będziesz nareszcie w domu w którym byłaś jak byłaś mała.

Opowiedziała tę historię pani Riddle. Mionkę bardzo to zszokowało nigdy by się niespodziewała że rodzice jej najlepszego przyjaciela chcieli ja zabić. Zebrała się w sobie wszystko sobie przemyślała i odpowiedziała:

-Tak zamieszka z wami. Mogę mówić do was mamo i tato??

-No pewnie że tak.

Powiedział pan Riddle . Był to bardzo ładny męski głos.

-Kochanie możemy juz ruszać??

Zapytała mama Hermiony.

-Ale ja się nie spakowałam....

-Wszystkie rzeczy będziesz miała w swoim pokoju w Riddle Manor i wiele wiele nowych rzeczy. To możemy ruszać??

Oznajmila Dajana.

-Tak.

Powiedziała nastolatka. Pożegnała się z ' rodzicami". We trójkę teleportowali się przed bramę prowadzącą do Riddle Manor. W pewnej chwili odezwał się Tom

-Córko musimy ci powiedzieć jeszcze jedną rzecz kochanie masz brata bliźniaka on jest już w domu i idzie w tym roku z tobą do Hogwartu, on będzie miał przydział , a ty jak chcesz to możesz przystąpić do wyboru domu jeszcze raz. Chcesz??

-Zawsze marzyłam żeby mieć rodzeństwo. Tak chce przystąpić jeszcze raz do przydziały. Idziemy ??

Powiedziała zadowolona Mionka i weszli do posiadłości. Jej oczom ukazał się piękny duży dom z basenem i  ogródkiem w którym rosły najróżniejsze rodzaje kwiatów i drzewa które dawały bardzo dużo cienia.Weszli przez duże brązowe drzwi jej oczom ukazał się piękny hol w wazonach stały czerwone róże.

- Kochanie później zobaczysz resztę domu, a teraz chodź do twojego pokoju.

Powiedziała mama Mionki i zaprowadziła ją na piętro.Weszli do pięknego bardzo dużego pokoju. Ściany były w kolorze niebiesko-morelowym naprzeciwko drzwi stało wielki łóżko z baldachimem, przy ścianie obok drzwi stała ogromna półka z książkami ten fakt bardzo ucieszył Mionk, po drugiej stronie od drzwi stał stolik szklany a na około były 4 fotele skórzane....Pierwsze drzwi jakie Mionka otworzyła prowadziły do garderoby która wielkością przypominała pokój. Kolejne Drzwi prowadziły do pięknej  dużej łazienki która była wyłożona niebieskimi kafelkami. Trzecie drzwi prowadziły na balkon z którego był widok na ogród i basen.Mince od razu pokój bardzo się spodobał.

-Kochanie ja już idę zaraz przyjdzie do Ciebie Twój brat ma na Imię Zachariasz.

Powiedziała matka i ucałowała córkę w policzek.  Po 10 minutach ktoś zapukał do pokoju;

-Proszę.

Powiedziała Hermiona. Otworzyły się drzwi a w nich stal piękny wysoki umięśniony brunet, a za nim dwie dziewczyny jedna blondynka, a druga brunetka.Weszli do pokoju i usiedli na przeciwko Miony na  łożku.

-Cześć mam na imię Hermiona Dajana możecie mówić na mnie Miona, Hermi lub po prostu po imieniu, ty to pewnie jesteś Zachariasz??

Przywitała i przedstawiła się Hermi (ma na drugie imię Dajana tak jak jej matka. przyp. at.) i wskazała ręką  na Zachariasza. Wszyscy oprócz Miony  spojrzeli po sobie i wypuścili powietrze z płuc.

-Tak mam na imię Zachariasz mów mi Szary jak chcesz. Miło mi cię poznać siostra.

Powiedział Szary i się uśmiechnął do Hermiony, ona się lekko zarumieniła i uśmiechnęła do brata.

-Ja nazywam się Fabiana Snape mam nadzieje że się za przyjaźnimy.

Powiedziała brunetka i przytuliła się do Miony, Która po lekkim szoku odwzajemniła uścisk. Co Snape ma córke?? Pomyślała kasztanowłosa.

-Ja nazywam się Annet   Malfoy, tak jestem siostrą Draco, Idę w tym roku do Hogwartu tak jak Fab i Szary.

Powiedziała blondynka. Niebyła taka jak Draco czyli wredna, chamska....

-Też mam nadzieję że się za przyjaźnimy.

Powiedziała Miona Rozmawiali tak jeszcze z 7 godzin aż wybiła godzina 18 co oznaczało że za godzine kolacja.

-Dobra fajnie mam się gada ale brat my musimy się przygotować wiec możesz iść??.

Powiedziała Miona na co dziewczyny zaczęły się śmiać a Szary zrobił smutną minkę i wyszedł.

-No to dziewczyny ruszamy do mojej garderoby się wystroić.

Poszły każda wybrała dla siebie strój  i poszły do łazienki zrobić fryz i się umalować.(Stroje Fabiana, Annet, Hermiona ) Gdy były już gotowe była godzina 19:05. 5 minut były spóźnione. Wyszły spokoju i skierowały się do jadalni, Zeszły ze schodów i poszłu korytarzem do jadalni w ciszy było słychać tylko stukot obcasów.  Otworzyły drzwi do jadalni i wszystkie pary oczu były utkwione w nie. .....


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pierwszy  rozdział skończony czekam na komentarze. Następny rozdział dodam w sobotę lub niedziele.

Czarna

wtorek, 13 sierpnia 2013

Prolog

Idealne życie 16 może zrujnować jedna wiadomość, która zmieni całe życie.
Od największego wroga do przyjaciela  a później męża jest bardzo długa droga, którą trzeba przejść.


----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo krótko.  Rozdziały będą w terminie. To 1 rozdział już jutro.
Czarna

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Witam

Hej to jest blog poświęcony miłości dracona Malfoy'a i Hermiony Riddle.Pierwszy Rozdział będzie jutro.